Wprowadzenie

RUCH to marka, która była obecna na rynku ponad 100 lat. W różnych okresach sieć obejmowała kilkanaście tysięcy placówek. W latach 2010–2014 współtworzyliśmy uruchamianie i wyposażanie ponad 1000 kiosków w całej Polsce. Po naszej stronie były: koordynacja, produkcja, montaż, uzgodnienia i odbiorów. Poniżej zebraliśmy wnioski, które dziś wykorzystujemy przy projektach dla marek – tak, by kolejne lokalizacje powstawały sprawnie, w tej samej jakości i terminie.

Skala i zakres

Praca przy setkach lokalizacji uczy, że liczy się powtarzalny porządek działań. Każdy punkt był inny adresowo, ale proces musiał pozostać czytelny: od przygotowania elementów i harmonogramów, przez montaż i uzgodnienia, po końcowy odbiór. Dzięki temu każdą lokalizację można było „domknąć” bez zbędnych przestojów.

Planowanie, które oszczędza czas

Plan startuje dużo wcześniej niż montaż. Najpierw ustalenia i dokumenty, równolegle przygotowanie podzespołów i dopasowanie terminów dostaw. W praktyce to właśnie dobra kolejność prac decyduje, czy punkt powstanie zgodnie z planem. Gdy ten porządek trzymamy od początku, uruchomienie kolejnych lokalizacji staje się przewidywalne.

Logistyka i bezpieczeństwo

Praca w przestrzeni publicznej wymaga koordynacji z miastem, zarządcami dróg i właścicielami terenu. Montaż prowadziliśmy tak, by nie utrudniać życia przechodniom i sąsiednim biznesom. Kluczowe było zabezpieczenie miejsca pracy i krótkie okna instalacyjne – po to, by otoczenie szybko wracało do normalnego rytmu.

Standaryzacja vs. „szyte na miarę”

Standardowe kioski miały kilka wariantów, co przyspieszało produkcję i montaż. Równocześnie pojawiały się realizacje „na miarę” – np. w galeriach handlowych. Wypracowaliśmy model, w którym większość elementów jest stała, a tylko wybrane dopasowujemy do danej lokalizacji. To kompromis między szybkością a wymaganiami miejsca.

Komunikacja z interesariuszami

Przy projektach o takiej skali liczy się jasny przepływ informacji. W praktyce oznacza to jedno miejsce prawdy dla rysunków i ustaleń, krótkie ścieżki decyzji i prosty system zgłoszeń. Taka organizacja sprawia, że ekipy na miejscu wiedzą dokładnie, co i w jakiej kolejności mają wykonać.

Co to znaczy dla inwestora dziś

Doświadczenie z projektu liczonego w setkach lokalizacji przenosimy na bieżące realizacje:

– pomagamy ułożyć proces tak, by kolejne punkty powstawały sprawnie i w tej samej jakości,
– porządkujemy role i odpowiedzialności, by decyzje nie blokowały postępu,
– dopasowujemy standard do lokalnych warunków – bez tracenia na tempie i estetyce.

Podsumowanie

Tysiąc lokalizacji to wiele historii, ale wspólny mianownik jest jeden: porządek działań. Gdy jest dobrze ułożony, kolejne punkty powstają przewidywalnie. Tego się trzymamy w projektach, które realizujemy dziś dla marek w całej Polsce.